Cześć!
Dziś przedstawię wam prosty sposób na zapakowanie prezentu. Tak się składa, że aktualnie nikt z moich najbliższych nie ma urodzin, ale w ramach treningu zapakowałam puste opakowanie :-)
Uwielbiam pakować prezenty w szary papier. Za arkusz zapłaciłam 1,60 zł, a starczy mi na zapakowanie kilku podarków. Jako element dekoracyjny użyłam muliny oraz kokardek, które prezentowałam we wcześniejszym poście.
Na każdym etapie pakowania pudełka robiłam zdjęcia, tak, aby przekonać was, że to wcale nie jest trudne. Chociaż na początku trzeba się wysilić ;-)
W pierwszym etapie należy przygotować odpowiednią wielkość papieru. Na początku najlepiej jest odciąć troszkę więcej, żeby mieć zapas ;-) Aby papier nie przesuwał się w trakcie owijania opakowania, radzę delikatnie podkleić go taśmą do pudełka. Koniec papieru, czyli krawędź, który będzie na zewnątrz, najlepiej jest zwinąć. Wygląda to lepiej od pozostawienego ostrego fragmentu ;-) Do zaklejenia boku nie używajcie taśmy klejącej na całej długości opakowania, ponieważ nie wygląda to estetycznie. Lepiej użyć kilku drobnych fragmentów. Zaczyna się zabawa z bokami. Nadmiar papieru po bokach przycinamy. Jest wiele technik na zawijanie boków. Ja postanowiłam zawinąć węższe boki, a następnie dłuższe. Podkleiłam je dwustronną taśmą klejącą.
Tak opakowany prezent zaczęłam owijać muliną.
Sposób owijania i kolory zależą od waszych preferencji, a raczej od preferencji osoby obdarowanej ;-)
Powyżej użyłam czterech odcieni muliny w kolorze fioletowym. Końcówki mulin podkleiłam za pomocą małych fragmentów taśmy klejącej. Na resztkach szarego papieru napisałam imię osoby obdarowanej i przełożyłam przez zwiniętą mulinę. Myślę, że moja przyszła szwagierka ucieszyłaby się z tak opakowanego prezentu :-)
W tym wypadku użyłam dwóch kolorów muliny. Jedną zawinęłam w poprzek, a drugą wszerz. Wybrałam różne kolory. Równie dobrze możecie użyć różnych odcieni tego samego koloru. Także tutaj użyłam małej wizytówki, którą przykleiłam za pomocą dwustronnej taśmy klejącej.
Natomiast tutaj, po bokach opakowania, za pomocą kleju na gorąco (może być także dwustronna taśma klejąca), przykleiłam kokardki z muliny, które prezentowałam w poprzednim poście. Także tutaj możecie użyć różnej konfiguracji i kolorystyki. Na środku przykleiłam bilecik.
Jak możecie zauważyć zapakowanie prezentu nie jest takie trudne. Wystarczy odrobina czasu, chęci i niewielki nakład materiałów.
Wierzcie mi, tak opakowany prezent sprawi osobie obdarowanej wielką przyjemność.
Gorąco pozdrawiam.
Zołza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz