Cześć!
Jakiś czas temu chciałam wyprostować kawałek arkusza szarego papieru. Moje dwie kotki były zachwycone tym pomysłem. Swawoli było co niemiara. Zaczęła się walka o to, która z nich będzie siedziała na arkuszu rozłożonym na podłodze. Co za tym idzie - papier był bardziej pognieciony niż wyprostowany. Potrzeba matką wynalazków ;-)
Wycięłam odpowiedni kawałek papieru i położyłam go na stoliku kawowym. Żeby szybciej się wyprostował, przycisnęłam go talerzem z winogronami oraz kompozycją z kamieni i świeczek. Moje kotki nie wskakują na ten stolik, przynajmniej kiedy ja jestem w pokoju, więc akurat tutaj papier był bezpieczny. I tak już zostało... Kawałek szarego papieru stał się obrusem ;-)
Strasznie spodobało mi się takie rozwiązanie. Głównie dlatego, że nie trzeba martwić się o zaplamiony obrus ;-) Wystarczy go zwinąć i wyrzucić. Poza tym w zestawieniu z ciemnym stolikiem i dodatkami na nim, całość prezentuje się bardzo ciekawie. Takie rozwiązanie ma także jeszcze jedno ciekawe zastosowanie. Jeśli usuniemy wszystko to, co znajduje się na stoliku i na papierze, mamy pole do wypisania różnych informacji czy stworzenia ciekawych rysunków. Nie trzeba się ograniczać. Może ciekawym rozwiązaniem będą wzorki po kubkach albo odciski dłoni całej rodzinki? Wyobraźnia działa! :-)
Gorąco pozdrawiam.
Zołza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz