poniedziałek, 2 marca 2015

Wiosenne wyczekiwanie, cz. 2

Cześć!

Moi sąsiedzi od tygodnia robią remont, a ja razem z nimi. Już sama nie pamiętam jak to jest, kiedy nikt nie wierci albo nie wali młotkiem w ściany. Mam nadzieję, że teraz będą mieli pięknie i remont nie powtórzy się przez najbliższe 10 lat! 

Pogoda znów nas nie rozpieszcza, ale w marcu jak w garncu ;-) Dziś była pierwsza burza w tym roku. Na szczęście nie była aż tak straszna jak się spodziewałam. Mam nadzieję, że teraz czekają nas tylko cieplejsze dni

Dziś kolejny sposób na przywołanie wiosny. Żółte żonkile część 2 ;-)


Naczynie w kształcie łodzi podwodnej idealnie pasuje do wiosenno-kwiatowych kompozycji. Jeszcze nie rozwinięte żonkile wyglądają jak peryskopy ;-)


Wystarczyły dwa dni, a kwiatki rozwinęły się już całkowicie ;-) Nie dość, że ślicznie wyglądają,
to jeszcze cudownie pachną! Wprowadzają bardzo wiosenny klimat.
Całość uzupełnia żółta świeczka w kształcie kwiatka. Umieściłam ją w przezroczystym naczyniu, dzięki czemu można podziwiać ją w całej okazałości ;-) Na dno wysypałam susz, który pojawił się także na dużej paterze w poprzednim poście. 

Wiosno, czekam :-)

Pozdrawiam,

Zołza


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz