Cześć!
Ostatnio mam taki młyn w pracy i ciężko jest mi się ogarnąć. Co nas nie zabije to nas wzmocni ;-)
Tym razem wystarczyło przesypać suszki z jednego naczynia do drugiego, troszkę pokleić i coś gdzieś wetknąć... Tadam! ;-)
Pomarańczowe suszki użyłam już w innej aranżacji. Teraz przesypałam je do karafki, którą kupiłam za niecałe 5 zł na wyprzedaży w Biedronce ;-) Jak widać nie musi ona służyć wyłącznie do podawania wody czy innych napoi
Na prostym kremowym bieżniku oba elementy dekoracji wyglądają naturalnie ;-) Świetnie komponuje się z moim jadalnianym stole.
Pora zamówić wianki z mchu na świąteczną dekorację drzwi... Jednak póki co, pora odespać ciężkie dni w pracy ;-)
Wieczorne pozdrowienia,
Zołza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz