wtorek, 17 marca 2015

Pancakes!

Cześć!

Dziś po raz pierwszy robiłam pancakes! Muszę przyznać, że zachwyciły mnie ;-) Są pyszne i mega sycące. Jednak warto je spróbować. 

Wczoraj kupiłam syrop klonowy w Biedronce i zaczęło się moje wielkie szaleństwo ;-)
Przepis znalazłam na małej broszurce, która była dołączona do buteleczki syropu. Okazał się strzałem w dziesiątkę ;-) Poniżej znajdziecie przepis.


Przepis na 3 średniej wielkości pancakesy:

1 szklanka mąki
75 ml wody gazowanej
75 ml jogurtu naturalnego
30 g masła
2 jajka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cukru
szczypta soli

Wykonanie:

roztopić masło i lekko przestudzić. Następnie połączyć z roztrzepanymi jajkami, jogurtem i wodą gazowaną. Mąkę, proszek do pieczenia, cukier i sól wymieszać. Połączyć składniki mokre i suche. Dobrze wymieszać i zostawić na 10-20 minut. 

Pancakes najlepiej smażyć na maśle, będą miały cudowny smak. Czas smażenia: około 1-2 minuty z każdej strony, aż się zarumienią. 

Tak zrobione pancakesy polane syropem klonowym zachwycą nawet wybredne podniebienia ;-) 

Późnowieczorne pozdrowienia,

Zołza

poniedziałek, 16 marca 2015

Tak, to już wiosna!

Cześć!

Wiosna! Wiosna!

Miło zaczynać dzień od słońca. Tym bardziej, że jest to początek tygodnia. Słoneczny poniedziałek jest cudowny ;-)

Wiosnę, po raz kolejny, zapraszam do swoich pomieszczeń. Znów zagościły u mnie żonkile. Kiedyś nie przepadałam za tymi kwiatami. Jednak od dłuższego czasu sprawiają mi mnóstwo radości ;-)


Tym razem motyl odleciał na stół ;-) W wysokim naczyniu, a właściwie lampionie umieściłam 
pęczek 20 żonkili. Jak widać na zdjęciach trzeba jeszcze poczekać na piękne żółte kwiaty. Jednak nawet te nierozwinięte pąki wyglądają ciekawie.


Na komodzie znalazły miejsce moje cudowne literki A oraz mniejszy lampion z korkami po winie i wiklinowymi serduszkami. Całość nawiązuje do siebie w każdym calu ;-) Idealne zestawienie dodatków i drobnych elementów.

Przed włożeniem kwiatów do wazonów czy innych naczyń, pamiętajcie o podcięciu łodyg. Szczególnie jeśli zauważycie, że łodygi są lekko zasuszone lub brązowe. 

Powoli szykujemy się na święta, więc i ja się zaczynam myśleć nad dekoracjami ;-) Zabawa z wydmuszkami - czas start!

Pozdrowienia,

Zołza

poniedziałek, 2 marca 2015

Wiosenne wyczekiwanie, cz. 2

Cześć!

Moi sąsiedzi od tygodnia robią remont, a ja razem z nimi. Już sama nie pamiętam jak to jest, kiedy nikt nie wierci albo nie wali młotkiem w ściany. Mam nadzieję, że teraz będą mieli pięknie i remont nie powtórzy się przez najbliższe 10 lat! 

Pogoda znów nas nie rozpieszcza, ale w marcu jak w garncu ;-) Dziś była pierwsza burza w tym roku. Na szczęście nie była aż tak straszna jak się spodziewałam. Mam nadzieję, że teraz czekają nas tylko cieplejsze dni

Dziś kolejny sposób na przywołanie wiosny. Żółte żonkile część 2 ;-)


Naczynie w kształcie łodzi podwodnej idealnie pasuje do wiosenno-kwiatowych kompozycji. Jeszcze nie rozwinięte żonkile wyglądają jak peryskopy ;-)


Wystarczyły dwa dni, a kwiatki rozwinęły się już całkowicie ;-) Nie dość, że ślicznie wyglądają,
to jeszcze cudownie pachną! Wprowadzają bardzo wiosenny klimat.
Całość uzupełnia żółta świeczka w kształcie kwiatka. Umieściłam ją w przezroczystym naczyniu, dzięki czemu można podziwiać ją w całej okazałości ;-) Na dno wysypałam susz, który pojawił się także na dużej paterze w poprzednim poście. 

Wiosno, czekam :-)

Pozdrawiam,

Zołza